"Obym się mylił". Adwokat o sprawie Gajewskiej
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo ws. nieprawidłowości w oświadczeniu majątkowym Kingi Gajewskiej z Koalicji Obywatelskiej.
Oświadczenie majątkowe Kingi Gajewskiej pod lupą prokuratury. Adwokat komentuje
Taką informację przekazała w sobotę Wirtualna Polska, powołując się na rzecznika Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokuratora Piotra Skibę. Z ustaleń portalu wynika, że posłanka została już przesłuchana w charakterze świadka. Do doniesień tych odniósł się za pośrednictwem mediów społecznościowych mec. Bartosz Lewandowski.
Adwokat zwrócił uwagę, że w przypadku zastrzeżeń do oświadczeń majątkowych posła Łukasza Mejzy prokuratura wskazywała, że późniejszą korekta oświadczeń nie ma żadnego znaczenia i do popełnienia przestępstwa dochodzi w każdym przypadku nieprawidłowości.
"Przesłuchanie p. poseł Kingi Gajewskiej już na samym początku wszczętego śledztwa zasadniczo wymyka się z praktyki i metod prowadzenia śledztw przez prokuratorów w takich sprawach. Zazwyczaj bowiem osoby podejrzewane są przesłuchiwane na samym końcu – albo w charakterze podejrzanego albo świadka. Tutaj rozpoczęto postępowanie od przesłuchania w charakterze świadka pani poseł" – wskazał prawnik na platformie X.
Czeka nas szybkie umorzenie śledztwa? "Obym się mylił"
Mec. Lewandowski podkreślił, iż stawia dolary przeciwko orzechom, że "w najbliższym czasie zapewne usłyszymy, że jej wersja pani Gajewskiej się potwierdza, prokuratorzy zrobią jakieś czynności, a następnie dowiemy się, że postępowanie jest umorzone, bo być może jest to nieprawidłowość, ale wiadomo, że do odpowiedzialności karnej za czyn z art. 231 KK (i inne) to trzeba w większym stopniu naruszyć obowiązki, a poza tym to nie było zamiaru popełnienia przestępstwa ale przeoczenie". Postanowienie o umorzeniu – wskazał adwokat – nie będzie zaskarżalne. Cała sprawa trafi następnie do archiwum.
"Obym się mylił" – podsumował.